Nasze doświadczenie pokazuje, że mądrze skonstruowane projekty szkoleniowe są najefektywniejszą formą działania: transfer wiedzy i umiejętności z sali szkoleniowej na stanowisko pracy wymaga czasu, wsparcia, konsekwencji i cierpliwości.

Świadomość – tak! Wiedza – jak najbardziej! Lecz bez umiejętności – przećwiczonych, a nie tylko omówionych narzędzi, poczucia pewności, że wiemy, co robimy – wdrożenie treści szkoleniowych do codziennej pracy będzie bardzo trudne (żeby nie powiedzieć, że niemożliwe). Dlatego precyzyjnie badając potrzeby ograniczamy treści, żeby zostawić czas na ćwiczenie. I ćwiczenie. I jeszcze raz ćwiczenie!

Najważniejsze jest dla nas określenie celów: jeśli w tym miejscu popełni się błąd, cała reszta będzie błędna. Najpierw pytamy więc PO CO?, aby następnie zastanowić się CO? i JAK? zrobić.

Nawet najciekawsze treści może „zabić” nudna forma. Pracujemy warsztatowo, projektujemy gry, wspieramy na stanowisku pracy w formule training on the job, wypracowujemy konkretne rozwiązania podczas sesji action learning, skupiamy się na jednostce podczas sesji indywidualnych: krótko mówiąc żonglujemy formami dobierając je optymalnie do treści.

Największym komplementem ze strony naszych Klientów jest traktowanie nas nie jako dostawcę usług, ale partnera biznesowego. Pracujemy na te miano ciężko, ale i z ogromną przyjemnością, a taka wypracowana relacja z Klientem pozwala nam na efektywniejszą pracę, dodaje odwagi i chęci, aby robić to, co robimy jeszcze lepiej.